Listopadowy turniej w Fukuoce zakończył tegoroczny kalendarz zawodów sumo, a obecnie trwa zimowe jungyō. Jednym z rikishi nieobecnych na zimowym tournée jest właśnie Yokozuna Ōnosato. Po 13. dniu turnieju Kyūshū Ōnosato współprowadził w wyścigu po mistrzostwo z bilansem dwóch porażek. Tego samego dnia doznał jednak urazu lewego barku w pojedynku z sekiwake Aonishikim. Dzień później przegrał z ōzeki Kotozakurą, po czym złożył zaświadczenie lekarskie, w którym stwierdzono zwichnięcie lewego stawu barkowo-obojczykowego oraz konieczność miesięcznego odpoczynku. W efekcie wycofał się z ostatniego dnia turnieju.
Nagłe wypadnięcie z walki o yūshō było dużym zaskoczeniem, a Ōnosato od pierwszego dnia zimowego jungyō – które rozpoczęło się 30 listopada, tuż po turnieju – pozostaje poza rywalizacją, skupiając się wyłącznie na rehabilitacji. Wielu kibiców modli się o jego szybki powrót do zdrowia, jednak wszystko wskazuje na to, że jest to uraz trudny i potencjalnie problematyczny.
Na powagę sytuacji zwraca uwagę były rikishi. Były komusubi Gagamaru, aktywny w latach 2005–2020 (od Kyūshū 2005 do Kyūshū 2020), wyraził swoje obawy dotyczące zdrowia Ōnosato. 11 grudnia na swoim oficjalnym kanale YouTube „GAGA CHANNEL” opublikował materiał, w którym odniósł się do niepokojących wydarzeń z turnieju Kyūshū.
– Zwichnięcie, takie jak u Ōnosato, jest gorsze niż złamanie kości. Nawet jeśli się zagoi, bardzo łatwo staje się nawykowe i bark ma tendencję do ponownego „wyskakiwania”. A barku nie da się skutecznie ustabilizować taśmą. Palce czy nadgarstek – jeszcze jakoś, ale bark to zupełnie inna sprawa. Gdy zwichnięcie stanie się nawykowe, może dojść do niego nawet podczas treningu albo snu. Nie ma tu operacji, nie ma realnej pomocy. Pozostaje tylko modlitwa – powiedział Gagamaru. Odnosząc się do decyzji o wycofaniu się z ostatniego dnia turnieju, dodał: – Moim zdaniem była to słuszna decyzja. Kolejne zwichnięcie mogłoby doprowadzić nawet do zakończenia kariery. To byłby bardzo poważny problem. Słowa te jasno wskazują na wysokie ryzyko nawrotu i pogłębienia kontuzji.
Czy Ōnosato powinien „odpuścić” styczniowy Hatsu Bashō? Z przedstawionego zaświadczenia lekarskiego wynika, że objawy powinny częściowo ustąpić pod koniec grudnia. Nie wiadomo jednak, w jakim stopniu w ciągu zaledwie około dwóch tygodni przed turniejem uda się odzyskać pełną sprawność i formę bojową. Na obecnym etapie nie da się jednoznacznie stwierdzić, czy Ōnosato wystąpi w Hatsu Bashō. Jeśli jednak nie będzie w pełni zdrowy, rezygnacja z udziału w turnieju wydaje się całkowicie realną – i rozsądną – opcją. Choć decyzja ta byłaby z pewnością bardzo trudna emocjonalnie, jest znacznie lepsza niż ryzykowanie pogorszenia urazu poprzez start „na siłę”.
Warto przypomnieć, że od momentu debiutu jako yokozuna podczas turnieju Nagoya 2025, Ōnosato trzykrotnie z rzędu notował co najmniej 11 zwycięstw, a we wrześniowym bashō zdobył swoje pierwsze mistrzostwo jako yokozuna. Dzięki stabilnym i mocnym wynikom po awansie mało prawdopodobne jest, by Rada Rozważań Yokozuna (Yokozuna Shingikai) była wobec niego szczególnie surowa, nawet jeśli zdecyduje się na przerwę. Wszystko zależy od przebiegu rekonwalescencji. Pozostaje mieć nadzieję, że Ōnosato podejmie najlepszą możliwą decyzję – taką, która pozwoli mu pozostać stabilnym i zdrowym yokozuną przez kolejne pięć, a nawet dziesięć lat.










