Sensacyjny 11. dzień turnieju w Fukuoce całkowicie otworzył walkę o Puchar Cesarza. Dotychczasowi współliderzy – yokozuna Onosato oraz sekiwake Aonishiki – ponieśli porażki, a do czołówki dołączył yokozuna Hoshoryu. Cała trójka ma teraz identyczny bilans 9-2, a tuż za nimi czai się grupa pościgowa z trzema maegashira, w tym rewelacyjny Yoshinofuji.

Dzień po tym, jak 24-letni Yoshinofuji zaszokował wszystkich błyskawicznym zwycięstwem nad Onosato, zawodnik z Kumamoto poszedł za ciosem. Już po kilku sekundach wypchnął z dohyō równie imponującego Aonishikiego, zapewniając sobie dodatni bilans 8-3.

Ukrainiec próbował wykonać swoje charakterystyczne niskie wejście, lecz Yoshinofuji natychmiast odebrał mu inicjatywę seriami potężnych pchnięć w gardło i bark.

„Plan był taki sam jak wczoraj — szybkie, mocne tsuki” – powiedział Yoshinofuji, który w tym turnieju walczy po raz pierwszy pod nowym shikona, zmienionym specjalnie przed rodzimym turniejem na Kiusiu.

W ostatniej walce dnia lider i faworyt turnieju Onosato nieoczekiwanie poległ z dużo niżej notowanym komusubi Takanoshō (3-8). Choć jego rywal rozpoczął od mocnego pchnięcia w gardło, yokozuna utrzymał pozycję — ale tylko na chwilę.

Zmusiły go do odchylenia głowy do góry, tracąc kontakt wzrokowy z przeciwnikiem. Chwilę później Onosato stracił równowagę i został ściągnięty na piasek, co pozbawiło go samodzielnego prowadzenia.

Mongolski yokozuna Hoshoryu wykorzystał potknięcia rywali i po solidnej walce pokonał sekiwake Oho (4-7). Po wyrównanym tachi-ai, jego dynamiczny atak wypchnął rywala do tyłu, a finalne mocne yorikiri przypieczętowało zwycięstwo. Hoshoryu z bilansem 9-2 melduje się w ścisłej czołówce.

Jedyny ozeki turnieju, Kotozakura (6-5), zanotował pewne zwycięstwo przez hatakikomi nad maegashirą Oshomą (3-8).

Tymczasem No. 14 maegashira Tokihayate oraz No. 15 maegashira Nishikifuji również osiągnęli 8-3, dołączając do grupy pościgowej wraz z Yoshinofuji.

Po 11 dniach turniej jest bardziej otwarty niż kiedykolwiek – trzech liderów, trzech pretendentów tuż za nimi i cała Fukuoka w napięciu czekająca na ostatnie cztery dni walk.