Ōnosato rozpoczął treningi. 29 października w swoim heya stoczył dziewięć sparingowych pojedynków z jurō Shirokumą, wygrywając siedem z nich. Jak wyjaśnił, z powodu szeregu wydarzeń – w tym pokazów w Londynie – był to jego pierwszy poważny keiko od czasu przed wrześniowym turniejem Aki.
„Minęło naprawdę sporo czasu. Zapomniałem już, jak używać górnej partii ciała, ale nogi mam wciąż mocne” – powiedział z zadowoleniem. Jego tachiai był ostry, a deashi (praca nóg), prawy pchnięcie i lewy otsuke wyglądały solidnie. „Mam jednak tendencję do odruchowego cofania się – muszę to poprawić” – dodał.
Zamierza kontynuować treningi w swoim heya aż do wspólnych ćwiczeń Nishonoseki Ichimon 2 listopada, mówiąc: „Nie jestem jeszcze w formie na degeiko (treningi poza stajnią). Chcę jeszcze trochę popracować nad ciałem i przygotować się jak najlepiej.”
Tymczasem Hōshōryū 29 października rozpoczął pełnoskalowe przygotowania do turnieju w Kyūshū. Wygrał wszystkie 11 walk z przeciwnikami z rang Makushita i niższych w stajni Tatsunami. Z entuzjazmem mówił o zbliżającym się turnieju, w którym będzie celował w swoje pierwsze zwycięstwo Yokozuny, mówiąc: „Czuję się w dobrej formie. Uwielbiam Kyūshū.”
22 października wrócił z Londynu, gdzie wygrał wszystkie pięć swoich pokazowych pojedynków. Przyznał, że zmagał się z jet lagiem: „Zdarzało się, że budziłem się o trzeciej nad ranem. Ale odkąd przyjechałem do Kyūshū, wszystko wróciło do normy. Ciężko się przestawić.”
W ostatnim turnieju przegrał w dogrywce z Ōnosato, również Yokozuną. Fukuoka jest miejscem, które dobrze pamięta z egzaminu dla nowicjuszy w 2017 roku. Teraz, po raz pierwszy przyjechał tam już jako Yokozuna i z dumą powiedział: „To już osiem lat. Tyle zajęło mi dojście do tej rangi. Ōnosato dokonał tego jeszcze szybciej.”











