Oshoma, który prawdopodobnie awansuje do rangi Sanyaku na turnieju w Nagoi, jest podekscytowany, że zmierzy się z dwoma Yokozunami, z którymi łączy go głęboka więź. Zna nowego Yokozunę Oonosato od czasów, gdy studiowali na Uniwersytecie Nauk Sportowych w Nippon.
Ostatnio zajmował 6. miejsce w rankingu Maegashira i miał dobry wynik 10 wygranych i 5 przegranych, więc prawdopodobnie awansuje do Sanyaku w turnieju w Nagoi (pierwszy dzień 13 lipca). Istnieje duże prawdopodobieństwo, że zmierzy się z Yokozuną na wczesnym etapie. Yokozuna Hoshoryu przybył do Japonii z Mongolii tym samym lotem wiosną 2015 roku.
Nowy Yokozuna Onosato był od niego o dwa lata młodszy, gdy studiowali na Nippon Sport Science University, więc ma bliskie relacje z Yokozuną. W czasach studenckich przez dwa lata wspólnie wylewali poty na treningach, ale nie walczyli razem za dużo. „Dużo ćwiczyliśmy, ale niewiele robiliśmy razem. Często stawaliśmy naprzeciwko siebie w finałach turniejów, więc gdybyśmy byli świadomi siebie nawzajem, nasze sumo by ucierpiało, więc nie ćwiczyliśmy razem za wiele” – powiedział.
Patrząc w przyszłość na mecz z dwoma yokozunami, powiedział: „Chcę dać z siebie wszystko. Mam nadzieję, że będę mógł zrobić własne sumo”.











