Odejście Hakuho to niepokojący trend w sumo

Odejście Hakuho to niepokojący trend w sumo

Po tym, jak Japońskie Stowarzyszenie Sumo przyjęło rezygnację byłego yokozuna Hakuho, tylko czterech z 10 ostatnio emerytowanych wielkich mistrzów pozostało częścią organu zarządzającego tym sportem. Chociaż ten kwartet mógł wygrać łącznie 30 Pucharów Cesarza w czasie swojej aktywności, sześciu, którzy odeszli, zdobyło 117 — prawie cztery razy więcej. To znacząca strata doświadczenia na wysokim poziomie i coś, co szkodzi staraniom sumo, aby znaleźć i utrzymać młode talenty w tym sporcie.

I chociaż wielu byłych yokozuna opuściło profesjonalne sumo w ciągu ostatnich dwóch dekad, rezygnacja Hakuho jest największym ciosem ze wszystkich. Jest nie tylko najbardziej utytułowanym zapaśnikiem w historii tego sportu — ze znaczną przewagą — ale był również głównym rekruterem talentów sięgającym czasów, gdy ten rodowity Mongoł był aktywnym zapaśnikiem. Impreza jego imienna, Puchar Hakuho, w ciągu ostatnich piętnastu lat stała się prawdopodobnie najważniejszym turniejem sumo na świecie dla dzieci ze szkół podstawowych i gimnazjów. Oprócz tego, że jest ważnym kamieniem milowym i motywatorem dla wielu obecnych rikishi, w tym nowo awansowanego yokozuna Onosato. Puchar Hakuho zapewnił bezcenne doświadczenie dzieciom z wielu krajów na całym świecie i był łącznikiem między międzynarodowym amatorskim sumo a ōzumō. Teraz, gdy Hakuho zrezygnował z JSA — organizacji, która zapewniła miejsce dla większości edycji Pucharu Hakuho — przyszłość turnieju jest niejasna. I nawet jeśli doniesienia o zamiarach byłego yokozuna, aby stworzyć nową międzynarodową profesjonalną organizację sumo, są prawdziwe, skala tego wyzwania jest ogromna, a wszystkie poprzednie próby tego celu szybko upadły. Kilku innych wybitnych gwiazd ōzumō wyraziło podobne intencje po przejściu na emeryturę, ale przeszkody logistyczne i finansowe, a także rozbita i wysoce upolityczniona natura międzynarodowego sumo, okazały się zbyt duże, aby je pokonać.

Bez względu na to, co wydarzy się w ciągu następnych kilku lat, odejście Hakuho z NSK jest ciosem dla ōzumō i częścią niefortunnego trendu wśród ostatnich yokozuna. Jednak zanim przedstawimy możliwe rozwiązania sytuacji, należy pamiętać, że w każdym indywidualnym przypadku okoliczności stojące za separacją były wyjątkowe. Błędem byłoby przedstawianie wyżej wymienionych sześciu mężczyzn jako ofiar jakiegoś wielkiego spisku. Mimo to jest z pewnością wystarczająco dużo wspólnych cech, aby dać do myślenia. Od razu widać, że zapaśnicy, którzy mieli całkowitą dominację nad przeciwnikiem na ringu, często irytowali się surowymi zasadami i normami sumo przez całą swoją karierę, spotykając się z wielokrotną karą. Ale oficjalna krytyka — lub potępienie ze strony mediów — jest łatwiejsze do zniesienia, gdy jesteś na szczycie świata i zgarniasz trofea i nagrody pieniężne. To zupełnie inna sytuacja, gdy nagle znika blask reflektorów i wszystkie korzyści, a ty znajdujesz się na najniższym szczeblu nowej hierarchii. Dla mężczyzn takich jak Akebono, bracia Hanada i Hakuho sumo to wszystko, co znali od najmłodszych lat. Było niewiele, jeśli w ogóle, okazji do rozwinięcia umiejętności i mechanizmów potrzebnych do radzenia sobie z emocjonalnym zamętem, który wynika z tak nagłej zmiany. Każdy profesjonalny sportowiec przechodzi przez coś w rodzaju żalu, gdy jego kariera dobiega końca, a uczucie bezradności ma tendencję do bycia silniejszym, im wyżej szybował, gdy był aktywny. To, co wyróżnia sumo i co jeszcze bardziej utrudnia dostosowanie się, to sztywna natura życia po przejściu na emeryturę.

Dla tych, którzy nabywają akcje o nazwisku seniora i decydują się pozostać w NSK jako trenerzy lub opiekunowie stajenni, nadal istnieje niewielka swoboda w sposobie, w jaki wybierają swoje codzienne życie. Nic dziwnego, że rozjaśnione włosy i tatuaże są często pierwszym krokiem dla byłych rikishi — zwłaszcza tych o „buntowniczych” osobowościach — po opuszczeniu NSK. Wyobraź sobie, jak trudno musi być dołączyć do profesjonalnego sumo w wieku 15 lat, walczyć i wspinać się na sam szczyt przez dekadę lub dłużej, poświęcając jednocześnie wolności i doświadczenia, którymi normalnie cieszą się ludzie w wieku dwudziestu kilku lat, tylko po to, aby znaleźć się na dole kolejnej 30-letniej drabiny. Życie w XXI wieku jest również zupełnie inne niż wtedy, gdy yokozuna tacy jak Asahifuji, Onokuni i Hokutoumi przeszli na emeryturę na początku lat 90. Globalizacja i internet połączyły się, aby stworzyć całą gamę kuszących alternatyw dla zamożnych byłych sportowców-gwiazd.

Oczywiście życie jako opiekun stajenny zapewnia pewną dozę stabilności i może być bardzo wygodnym życiem, które spełnia potrzeby wielu byłych rikishi. Jednak dla bardzo znanych mężczyzn, takich jak Takanohana czy Hakuho, zawsze istnieją inne opcje, a ich chęć pozostania i stoczenia różnych bitew w ramach struktur NSK może osiągnąć punkt krytyczny. Niezależnie od tego, kto miał rację, a kto się mylił w każdym indywidualnym przypadku, wynik był taki sam. Największe nazwiska sumo w niedawnej historii wybrały ścieżki poza sportem. To problem, na który nie ma łatwych odpowiedzi, a którego pokonanie może wymagać innowacyjnego myślenia. Pomimo ostatniego odejścia NSK będzie trwać i się rozwijać, a były yokozuna może również odkryć ekscytujące nowe możliwości. Nie oznacza to jednak, że obie strony nie byłyby w lepszej sytuacji, gdyby znalazły rozwiązanie nierozstrzygniętych kwestii, i trudno zaprzeczyć, że sumo nie straciło na wartości bez swojego najbardziej utytułowanego mistrza. Hakuho odszedł, ale dla dobra przyszłości tego sportu sumo powinno znaleźć sposób na powstrzymanie fali tak głośnych odejść.