Kotozakura kandydatem na Yokozunę?

Kotozakura kandydatem na Yokozunę?

Po raz pierwszy od 18 760 dni zapaśnik o imieniu Kotozakura podniósł Puchar Cesarza. Niedzielne mistrzostwo – pierwsze w karierze – miało miejsce ponad pół wieku po tym, jak jego dziadek pokonał Kitanofuji, zdobywając swój piąty i ostatni tytuł.

Zapytany w niedzielę przy ringu — zaraz po wręczeniu mu ogromnego trofeum — jak się czuł w chwili zwycięstwa, Kotozakura, ku uciesze tłumu, odpowiedział: „Nie pamiętam”. Podczas gdy intensywne skupienie może czasami prowadzić do zablokowania wszystkiego, ta prozaiczna odpowiedź była typowa dla zaskakująco powściągliwego wywiadu mistrzowskiego. Najnowszy mistrz sumo nie był tak emocjonalny jak wielu innych zwycięzców po raz pierwszy i biorąc pod uwagę, jak duże oczekiwania pokładano w nim przez tak długi czas, pozostał przez cały czas zadziwiająco opanowany. Wiele odpowiedzi Kotozakury zawierało typowe dla sumo banały o robieniu wszystkiego krok po kroku, skupianiu się na tym, co przed nim, nieprzemyślaniu wszystkiego i uprawianiu sumo w swoim własnym stylu. Nawet gdy zapytano go, czy zdaje sobie sprawę z faktu, że podobnie jak jego słynny dziadek, właśnie wygrał pierwszy Puchar Cesarza w wieku 27 lat w swoim piątym turnieju klasyfikowanym jako ozeki, Kotozakura po prostu odpowiedział, że cieszy się, że udało mu się zdążyć na czas.

Co niesamowite, pochodzący z prefektury Chiba miał też w tej chwili na tyle przytomności umysłu, by odwrócić uwagę od pytania o potencjalny awans do yokozuna po turnieju w styczniu 2025 r. Pomimo okrzyków „yokozuna! yokozuna!” płynących z tłumu w Fukuoka Kokusai Center, Kotozakura zręcznie unikał wystawiania się na porażkę lub krytykę, zamiast tego mówiąc: „Po pierwsze, Kyushu to miejsce, w którym zaczynałem w sumo, więc cieszę się, że mogę tu zdobyć tytuł. Jeśli chodzi o następny turniej — myślę, że ważne jest uprawianie własnego stylu sumo i chcę podejść do niego z silnym nastawieniem”.

Spokojny i opanowany występ Kotozakury w wywiadzie dorównywał jego występowi w ostatniej walce turnieju. Odporny na zaciekłą ofensywę Hoshoryu, która najpierw groziła odepchnięciem Kotozakury przez bele słomy, a następnie posyłała go w powietrze rzutem z góry, potężny ozeki stał twardo i bronił się solidnie, dopóki jego przeciwnik nie został pokonany przez jego własny dziki, ale nieco niekontrolowany atak. To był odpowiedni decydujący mecz po ekscytującym turnieju, w którym dwaj wschodzący ozeki przewodzili stawce przez całe 15 dni.

Choć unikał omawiania swoich szans na awans, zwycięstwo w Kiusiu oznacza, że ​​awans do najwyższej rangi sumo jest teraz mocno na stole dla wnuka 53. yokozuny. Zdobycie tej rangi będzie wymagało wyższego poziomu spójności, niż Kotozakura pokazał do tej pory w swojej karierze. Chociaż nie ma wątpliwości, że jego występ w zachodniej Japonii w tym miesiącu był najwyższej jakości, rekord Kotozakury 14-1 był o całe dwa zwycięstwa więcej niż jego poprzedni najlepszy występ. Wielkie pytanie brzmi, czy to tylko jednorazowy występ, czy pierwszy krok w ozeki, który przeniesie jego sumo na inny poziom.

Jeśli Kotozakura powtórzy tytuł mistrza w styczniu, biała lina jest zapewniona. Gdyby on i Hoshoryu zamienili się rolami w pierwszym spotkaniu w 2025 roku, wtedy sprawy stałyby się bardzo interesujące, a możliwość podwójnego awansu do yokozuny byłaby rzadka. W sumo nic nie dzieje się w próżni i wiele będzie zależało od zdrowia i zdolności yokozuny Terunofuji do kontynuowania. To, jak Japońskie Stowarzyszenie Sumo postrzega długoterminowe perspektywy Kotozakury i Hoshoryu, a także Ozeki Onosato, również odegra ważną rolę w tym, co się wydarzy.

Podczas gdy większość rikishi cieszy się przerwą po basho, Kotozakura będzie miał mnóstwo zobowiązań i obowiązków, które zwykle towarzyszą sukcesowi, i pracować, aby upewnić się, że nie będą go rozpraszać, podczas gdy przygotowuje się do najważniejszego turnieju w swoim życiu. Biorąc pod uwagę, jak łatwo radził sobie z rzeczami wewnątrz i na zewnątrz ringu w niedzielę, najnowszy mistrz sumo wydaje się dobrym kandydatem, aby przyjąć to wszystko z dystansem.

Ostatni komentarz Kotozakury w wywiadzie przy ringu pokazał jego intencję. Zapytany, co chciałby poprawić, Kotozakura stwierdził, że chce „rozwijać swoje obecne umiejętności i prezentować poziom sumo wyższy niż obecny i były mistrz stajni Sadogatake”. Obecny mistrz stajenny — ojciec Kotozakury — jest byłym sekiwake, który w swojej ponad dwudziestoletniej karierze wygrał z kilkoma yokozuna, w tym Takanohana, Akebono i Asashoryu, podczas gdy były mistrz stajenny był pierwszym Kotozakura, pięciokrotnym zdobywcą Pucharu Cesarza, którego sumo oglądał Sean Connery w filmie o Jamesie Bondzie z 1967 roku „Żyje się tylko dwa razy”.

W ciągu ostatnich kilku lat w produkcjach Hollywood (i Bollywood) pojawiło się wielu byłych rikishi, więc obecny Kotozakura, który w pewnym momencie zmierzy się z 007, nie jest poza granicami możliwości. Bardziej pilnym zmartwieniem jest zostanie drugim jego nazwiskiem w najwyższej randze sumo i praca nad przekroczeniem łącznej liczby mistrzostw swojego dziadka. Biorąc pod uwagę, jak dobrze sobie radził w tym miesiącu, Kotozakura wydaje się być dobrym kandydatem do osiągnięcia obu celów. I tak jak ludzie dyskutują o najlepszym Bondzie, argumentując za lub przeciw Connery’emu, Rogerowi Moore’owi, Timothy’emu Daltonowi i innym, za kilka lat fani mogą debatować, kto był najlepszym Kotozakurą.