Zdegradowany (do sekiwake) ozeki Kirishima twierdzi, że jego szyja wciąż się regeneruje, więc nie brał udziału w pełnych atakach podczas treningów, ale koncentruje się na podstawach oraz serii ćwiczeń siłowych i metodycznych opracowanych przez jego oyakatę Otowayamę.
Mając niesławne wyróżnienie jako jedyny urodzony w Mongołach ozeki, który nie awansował na stopień yokozuna, Kirishima został zmuszony do skupienia się wyłącznie na wygraniu 10 meczów w Nagoi, aby odzyskać właśnie utraconą rangę ozeki.
Jego mistrz, były Yokozuna Kakuryu, eskortuje go na długiej i pragmatycznej drodze do powrotu do zdrowia, przedkładając leczenie szyi nad umożliwienie mu udziału w pełnych meczach treningowych.
„Teraz wiem, że moja szyja nie zregeneruje się szybko, ale z czasem będzie coraz lepiej” – wyjaśnił prasie Kirishima.











